Enklawa 4 - Raven Area


Lepiej żyć twardo i długo, niż wygodnie i krótko.

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2015-11-14 18:25:51

Mangel
Mistrz Gry
Dołączył: 2015-11-13
Liczba postów: 7
Windows 7Opera 32.0.1948.44

Obozowisko Mangela

Szczupły mężczyzna o ciemnych blond włosach wyszedł z lasu późnym rankiem. Poprzedniego dnia wyszedł z Old Oak późnym popołudniem i szedł aż do zmierzchu. Nocował w wykrąbie po obalonym burzą drzewie, przykryty jedynie brezentową plandeką. Ludzie z Raven Area pozwolili mu zabrać jedynie mały dziesięciolitrowy plecak wypełniony tym co uznał za stosowne.
Nie było tego zbyt wiele, plandeka, krzesiwo magnezowe, nóż traperski z wybijakiem do szyb i minimalny zapas podstawowych leków i opatrunków. Zgodnie z zasadami projektu, powinien zabrać ze sobą jak najmniej, ale w tym rejonie miał być pierwszym osadnikiem. Najwyraźniej projekt RA miał bardziej ludzką twarz niż większość tego co stworzył współczesny człowiek.
- Tu będzie dobrze. - stwierdził patrząc na naturalną polanę - Na początek musi wystarczyć.
Mówił do siebie z dwóch powodów. Po pierwsze, to pomagało mu ukierunkować myśli. Po drugie, ważniejsze, pozwalało utrwalać nawyk mówienia - wszak, zgodnie z tym co mu mówiono, mogły minąć nawet i miesiące nim dołącza do niego kolejni osadnicy.
Późnowiosenne słońce pięło sie do góry nieuchronnie zbliżając się do zenitu. Nie było sensu zwlekać, rzucił plecak na ziemię i zabrał się do pracy.
Najpierw starannie oczyścił teren pod  sporej wielkości okrąg z roślin i kamieni odkładając co większe na bok, wraz z kawałkami krzemieni. Następnie, wykorzystując największy z kamieni jako kowadło, a drugi, średniej wielkości otoczak, jako tłuczek, zabrał się do wybijania kamiennego topora. Skała która wybrał była dość kowalna i dobrze łupliwa, zwłaszcza przy użyciu twarde tłuczka. Obrobione wstępnie ostrze zaczął następnie gładzić, wykorzystując kowadło. Po ponad półtorej godziny, sądząc po ruchu słońca, ostrze było gotowe. Używając go ściął następnie młodą sosnę by obrobić nożem i kamieniami jej pień, odpowiednio go skrócić by mógł służyć za trzon topora. Przy osadzaniu ostrza poszedł odrobinę na łatwiznę, mocując je wydartym z plandeki paskiem brezentu. Topor b był gotowy.
Używając go ściął z rosnącego nieopodal dębu duży, rozdwajający się w połowie długości konar. Obciął obie gałęzie tak, by uzyskać element w kształcie litery Y, mający prawie dwa metry długości, a którego połowę stanowiły ramiona. Oparł go o dąb tak, że ramiona zapierały się o pień, a podstawa stała nieomal na krawędzi oczyszczonego obszaru.
Następnie zebrał leżące w okolicy gałęzie i patyki i posegregował je wedle wielkości. Opierając największe z nich o drzewo i konar, a następnie uzupełniając największe prześwity mniejszymi, stworzył półokrągłą konstrukcję z drewna opierającą się o drzewo.
- Nieźle. - powiedział z uznaniem.
W czasie pracy zgłodniał porządnie, ale nie robił przerwy na jedzenie. Schronienie było tego dnia celem nadrzędnym, a już dawno minęło południe, zmrok miał zapaść za ledwie kilka godzin.
Używając noża ściął z znajdujących się w okolicy brzóz i dębów duże płaty kory, które następnie ułożył na konstrukcji szałasu, przywiązując je zebranymi dzień wcześniej nad potokiem trzcinami. Gratulował sobie w myślach zapobiegliwości. By do końca uszczelnić szałas, łączenia obłożył mchem który porastał drzewa i kamienie bujnym dywanem.
- Szału nie ma, ale to tylko tymczasówka. - powiedział uśmiechając się kwaśno do swojego dzieła.
Pozostałe dwie godziny, dzielące go od zmroku, poświęcił na wykopanie kijem i rękami płytkiej jamy, której brzegi wyłożył kamieniami, wrzuceniu do środka nazbieranego opału i rozpaleniu ogniska. Nieopodal rosły, w gęstym skupieniu, pokrzywy, które tego wieczora były jego jedynym posiłkiem.
Gdy zapadł zmierzch, a na niebie zalśniły miliony gwiazd, grzejąc się przy ognisku i przygotowując w szałasie posłanie z plandeki wiedział, że w końcu jest wolny.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
ed-home - bialyjelenfranczyzobiorcy - unifab - prototype - rytualy-milosne-uroki